Skip to main content

Pierwszy lot z niemowlakiem

Pierwszy lot z niemowlakiem

Z takim maluchem w długą podróż? Nie boicie się?

Bilion pytań kierowanych w naszym kierunku, kiedy postanowiliśmy zabrać 3 miesięczną Zosię do Australii. Starsze pokolenia łapały się za głowę – bo to niepoważne! Młode mamy podziwiały za odwagę. Tymczasem z naszego doświadczenia podróż z niemowlakiem to nic…w porównaniu do podróży z trzylatkiem 😊

Jak przygotować się na daleki, pierwszy lot niemowlakiem?

Czy warto?

Po pierwsze przeanalizuj czy daleka trasa rzeczywiście jest warta samego pobytu na miejscu. Jeżeli masz 2 tygodniowy urlop to dużo łatwiej będzie Ci wybrać bliską destynację i porządnie odpocząć. Wybierając się w daleką trasę musisz poświęcić kilka dni na adaptację do nowej strefy czasowej i klimatu – Twoją ale przede wszystkim malucha. My do Australii jechaliśmy aż na 3 miesiące, więc jak na pierwszy lot z niemowlakiem był to wystarczający czas na aklimatyzacje i odpoczynek.

52 in Kicks

Bagaż podręczny, czyli setki pieluch

Spakuj się mądrze na lot! Pamiętaj, że większość linii lotniczych daje dodatkowe kilogramy bagażu, które można wziąć ze sobą na pokład, kiedy podróżujemy z niemowlakiem. Oprócz podstaw takich jak pieluchy, chusteczki czy podkłady do przewijania nie zapomnij o kilku zestawach ubrań (ironia losu jest taka, że w podróży zawsze będziesz potrzebować ich dużo więcej niż na codzień – mój starszy syn nauczył mnie tego bezbłędnie). Wszystko co potrzebujesz spakuj najlepiej w jedną torbę, która będziesz mogła brać ze sobą do łazienki, kiedy będziesz przewijać malucha – bez potrzeby przeszukiwania wszystkich toreb.  W samolotach często jest chłodno więc weź dodatkową bluzę i kocyk. Jeżeli podczas lotu będziesz korzystać z łóżeczka (o nim poniżej) weź zapas pieluch i otulaczy bambusowych żeby wyścielić kołyskę. Po pierwsze zadbasz o higienę (samoloty są myte po każdym locie, ale nie łudźmy się, że elementy takie jak łożeczka dziecięce są czyszczone za każdym razem!), a po drugie o komfort malucha, który będzie czuł się bezpieczniej wśród swoich otulaczy. Nie zapomnij też o ulubionym misiu lub grzechotce żeby umilić maluchowi lot. Do bagażu podręcznego musisz też spakować podstawową apteczkę medyczną (zwłaszcza jeżeli lot jest długi) – przyda się termometr, lek przeciwgorączkowy, sól fizjologiczna do noska i oczywiście wszystkie leki, które Twój maluch przyjmuje na codzień.

52 in Kicks

Co, gdzie i jak karmić?

Jeżeli karmisz piersią – masz problem z głowy. Nie musisz kombinować z termosami, gorącą wodą i mlekiem. Jeżeli karmisz butelką pamiętaj, że gorąca woda w samolocie nie nadaje się dla noworodka. Weź ze sobą termosy z wrzątkiem, które przy podróżach z dziećmi można wziąć ze sobą na pokład. Jeżeli masz międzylądowanie zawsze lepiej napełnić je wrzątkiem w restauracji / kawiarni na lotnisku niż w samolocie. Podczas lotu ważne jest też żeby karmić malucha podczas startu i lądowania – dzięki temu zminimalizujesz ryzyko bólu uszu podczas zmiany ciśnienia. Dla starszych dzieci na pokład można spakować słoiczki lub tubki z jedzeniem. Jeżeli będziesz potrzebować załoga może je podgrzać w kąpieli wodnej. Większość linii posiada też słoiczki na pokładzie więc nie bój się spytać jeżeli o nich zapomnisz.

Słodkie sny w samolocie

Większość linii lotnicznych oferuje na długich lotach łożeczko dla niemowląt (baby bassinet) – warto zainteresować się tym wcześniej i zarezerwować odpowiednie miejsce podczas bookowania biletów. Gdy nie ma takiej możliwości, można zawsze zadzwonić na infolinie linii lotniczej i o nie poprosić. Łóżeczka mają ograniczenia wagowe – większość linii do ok. 11 kg (Emirates, Qatar), Lot do 10 kg, a Singapore Airlines czy Lufthansa do 14 kg. Załoga przynosi je tuż po starcie i odbiera przed lądowaniem. Za każdym razem gdy pojawi się światło “zapiąc pasy” trzeba wyjąć dziecko z łożeczka. Jako była stewardessa muszę powiedzieć, że nie jest to złośliwość linii lotniczych, które za wszelką cenę chcą odebrać rodzicom możliwość spokojnego zjedzenia posiłku – to naprawdę chodzi o bezpieczeństwo Waszego malucha. Niewielkie drgania mogą szybko zamienić się w niebezpieczne turbulencje podczas których maluch poszybuje do góry. Nie warto ryzykować. A jak już o bezpieczeństwie mowa – pamiętajcie żeby pas w łóżeczku był zawsze zapięty, kiedy jest w nim maluch.

5. Co z tym wózkiem?

Podróżująć z maluchem mamy dwie opcje – wózek możemy nadać na bagaż główny lub zostawić go tuż przy samolocie (ale uwaga – w tym wypadku i tak najczęściej odbiera się go przy taśmie więc trzeba pamiętać, że i tak do czasu odbioru bagażu malucha mamy na rękach). Ciężko stwierdzić, która opcja jest lepsza. Gdy podróżowaliśmy z Jasiem, zawsze braliśmy ze sobą wózek, żeby ułatwić nam poruszanie się po lotnisku – ale jest to zawsze dodatkowa rzecz, która zajmuje ręcę, a do tego cieżko jest składać wózek przed samolotem, jednocześnie niosąc na rękach malucha i wszystkie podręczne bagaże. Nie ma też wtedy możliwości dobrego zabezpieczenia wózka przed zniszczeniem w luku bagażowym. Alternatywą jest nadanie wózka na bagaż i korzystanie z chusty lub nosideła ergonomicznego. O ile chusta, którą wzieliśmy na nasz lot nam sie nie sprawdziła (zbyt długo trwa chustowanie, do tego podczas wiązania chusta wyciera wszystkie podłogi na lotnisku), tak nosidełko ergonomiczne jest według mnie fantastycznym rozwiązaniem. Wolne ręcę to wielki plus – zwłaszcza gdy w międzyczasie trzeba gonić niesfornego starszaka.

52 in Kicks Whatsapp Image 2020 04 29 At 10.37.59 (3)52 in KicksWhatsapp Image 2020 04 29 At 10.37.58

Kolejną rozterką rodziców przed wylotem jest to jaki wózek jest najlepszy na podróż. Tu warto pomyśleć o wygodzie dziecka ale też o komforcie zwiedzania. Niektóre małe, podręczne wózki (parasolki) po pierwsze nie nadaja się dla najmłodszych, a po drugie są dużo mniej wygodne na aktywne zwiedzanie (nic nie irytuje bardziej niż wózek, który nie umie sobie poradzić z nierównym krawężnikiem lub miekką powierzchnią). My do Australii wzieliśmy swojego Cybex Priam, który mimo swoich gabarytów jak zwykle celująco zdał egzamin. Nadany na bagaż główny nie obciążał nas na lotnisku, a fantastycznie sprawdzał się podczas wypraw, spacerów, nawet po piasku na plaży.

52 in Kicks

Najszybciej do celu?

Podczas naszej ostateniej podróży do Australii z Jaśkiem wybraliśmy lot z przesiadkami – mały mial wtedy 10 miesięcy i wydawało nam się, że dzięki temu odpocznie trochę w podróży. Zatrzymaliśmy się najpierw na 6 godzin w Dubaju, następnie na 2 dni w Singapurze i dopiero po 4 dniach w podróży dotarliśmy do Australii. W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie kilka dni przerwy w Dubaju. Jakie były plusy? Podczas jednej podróży udało nam się zobaczyć nowe miejsca ale jeżeli celem miał być odpoczynek to tu polegliśmy. W nocy Jasiek walczył z jetlagiem więc nie spał, w dzień byliśmy zmotywowani, żeby aktywnie zwiedzać – na ostatni 9 godzinny lot do Australii wchodziliśmy autentycznie wycieńczeni. Tym razem podjęliśmy decyzje o podróży bezpośredniej (mieliśmy krótki 4 godzinny postój w Dubaju) i dla nas ten model sprawdził się dużo lepiej. Po 24 godzinach byliśmy na miejscu i mogliśmy spokojnie przestawiać się na nowy czas i odpoczywać.

52 in KicksImg 20171119 Wa0020Img 20171119 Wa002152 in Kicks

Na koniec najważniejsze – lot samolotem to tylko narzędzie żeby dostać się na Twoje wymarzone wakacje. Nawet jeżeli podróż będzie ciężka i męcząca, pamiętaj o tym, że już za chwilę będziecie odkrywać ze swoim maluchem kolejny zakątek świata. Podróżując regularnie ze swoim przedszkolakiem wiem, że iskra w oku dziecka, które chłonie świat i zachwyca się nowymi miejscami jest warta każdego długiego lotu!

Img 8250Img 838152 in Kicks

Leave a Reply